O tym, dlaczego sami powinniśmy używać tego co zrobimy

Wiele razy zdarza mi się, że korzystając z jakiegoś narzędzia zastanawiam się czy twórca/projektant sam z niego korzystał. Bo wiem z własnych projektów, że można mieć wizję jak coś zbudować, zaprojektować i zrobić a potem raz czy dwa razy użyć.

Czasem po pierwszym użyciu a czasem dopiero gdy zacznie się używać tego często, zauważamy problemy, o których nie pomyśleliśmy, a często uniemożliwiają efektywne korzystanie. Na przykład – w poprzednim tygodniu do oferty Nettigo dołączyliśmy konwerter USB/Serial, oparty o popularny FT232. Popatrzmy na zdjęcie, jak on przychodzi zrobiony przez majfrienda:

Może nie widać tego tak wyraźnie, ale problem jest taki, że nie widać :) zupełnie opisu wyprowadzeń. Pomijam fakt, że opis ten jest bardzo małą czcionką, to jeszcze goldpin i zworka do wyboru napięcia które jest podawane na Vcc zasłaniają go zupełnie.

A wystarczy drobna modyfikacja – wylutowanie zworki selektora napięcia i zdjęcie plastikowego paska, pozostawienie samych pinów oraz przelutowanie goldpinu kątowego na drugą stronę PCB, tak by plastikowy pasek nie zasłaniał napisów na silkscreenie. Rezultat?

Rozmiar czcionki nie uległ zmianie, nadal jest bardzo mała i trudno czytelna, ale teraz jest szansa by to przeczytać.

A skoro o rozlutowywaniu mowa – oczywiście plecionka takie THT daje radę wylutować, ale powiem szczerze, od kiedy zainwestowałem w rozlutownicę THT, za każdym razem gdy z niej korzystam cieszę się, że się zdecydowałem. Polecam wyposażenie warsztatu w takie urządzenie, dla mnie praca stała się dużo wygodniejsza.

Jeszcze jedna uwaga – nie narzekam tutaj specjalnie akurat na ten produkt, sam wiele razy tego doświadczyłem gdy zacząłem coś używać co sam zrobiłem. Używaj to co sam projektujesz, możesz odkryć niedociągnięcia w miejscach, których zupełnie się nie spodziewałeś.