Improwizowana obudowa do WiFi LoRa 32

Robiąc coś, jedno jest pewne – pomyłki. I to zarówno we własnym wykonaniu, jak i cudzym. Tym razem chodzi o cudzą. Widząc rosnące zainteresowanie Meshtastic, zamówiliśmy w Heltec’u nieco więcej modułów LoRa 32 i obudów do nich. Przez pomyłkę chińskiej strony dostaliśmy same moduły, bez dedykowanych obudów. W sumie lepiej niż odwrotna sytuacja – dostać same obudowy, bez modułów.

Idea DIY związana jest z umiejętnością improwizowania. Już dawno zauważyłem, że pudełka w które pakowane są moduły Heltec dobrze służą jako improwizowane obudowy. Najprościej jest przeprowadzić w jakiś sposób kabel USB by móc zasilić moduł wewnątrz. Idealnie byłoby gdyby dało się odpinać kabel, ale nie mając dopasowanej obudowy problemem będzie zapewnienie wytrzymałości by podczas wsadzania kabla USB w gniazdo moduł się nie „uwolnił” i nie zaczął grzechotać w pudełku.

Dlatego wybieram przeciśnięcie kabla. Najpierw – trzeba sprawdzić czy całość się mieści. Moduł Heltec mieści się w swoim opakowaniu (nic dziwnego), ale kable USB mają różną konstrukcję główki z wtykiem – jeśli będzie zbyt długa, całość może się nie mieścić w pudełku. A więc, przymierzamy:

Uff, zmieści się!

Jeśli się mieści to teraz kwestia otworu. Warto zmierzyć grubość kabla – moje egzemplarze wahają się od 3 do 5 mm. Zwłaszcza jeżeli planujesz wsadzić kołnierz na kablu w otwór – tak jak tutaj na przymiarce widać. Ten kołnierz ma 4 mm średnicy.

Wiertło 4 mm i ostrożnie (łatwo się ześlizguje) przewierć obudowę na mniej więcej połowie wysokości. Następnie nożykiem introligatorskim przetnij obudowę od górnej krawędzi do otworu. Nie muszę chyba mówić, że to czynność przy której łatwo się skaleczyć, zwłaszcza jeżeli próbujesz to zrobić w powietrzu nie na twardym podłożu. Plastik jest elastyczny i dość miękki cięcie nie przysparza specjalnych kłopotów. Rezultat u mnie mniej więcej taki:

Pięknie może nie wygląda, ale co zrobić…

Plastik jest dość elastyczny – rozchyl go mocno i delikatnie włóż przewód USB. Uważaj, krawędzie są dość ostre, jeśli kabel jest delikatny mogą uszkodzić jego osłonę. Tutaj zdjęcie zrobione przy odwrotnym kierunku, podczas wyjmowania modułu i kabla z obudowy/otworu.

Elastyczność obudowy jest na tyle duża, że nie zdarzyło mi się żadne pęknięcie/złamanie. Wsadź moduł ekranem do dolnej części (bez naklejki):

Można zamknąć i korzystać. Co prawda nie ma dostępu do przycisków, więc jeżeli korzystasz z Meshtastica trzeba chyba wygaszacz ekranu wyłączyć, co z kolei na zużycie prądu na baterii wpłynie.

Zamknij pudełko i w zasadzie, gotowe!

Zdjęcie zrobione ze zbyt krótko otwartą przesłoną, więc nie odświeżył się cały napis. Moduł jest sprawny.

Mówiąc o baterii – jeśli masz jakąś płaską baterię LiPo (np u mnie leżała zapasowa z prastarego Samsunga i9100) to możesz przylutować do styków przewody i podłączyć baterię do Helteca. U mnie ta bateria (nie wiem jaki był jej stan, leżała od dawna, mogła przeżyć głębokie rozładowanie) pozawala na kilkanaście godzin pracy.

Jeśli masz baterię w pudełku, zwróć uwagę przy zamykaniu – przewody do baterii są dość delikatne i przytrzaśnięte przez obudowę mogą ulec uszkodzeniu. Nie chcesz zrobić zwarcia…

Nie wiem czy bateria wpłynie na ograniczenie zasięgu transmisji, musiałbym to przetestować. Jeśli obawiasz się o to czy bateria przesłoni część „pola widzenia” to możesz wyprowadzić antenę na zewnątrz. Dotyczy to też sytuację gdy chcesz podłączyć większą antenę, która nie mieści się w pudełku – wystarczy wyciąć lekko górną krawędź obudowy, nacięcie w kształcie trójkąta – i będzie można przeprowadzić przez nie również pigtaila do anteny.

Tutaj wyprowadzenie pigtaila na zewnątrz, z innej improwizowanej obudowy, użytej w innym projekcie.